Co to jest 'BLISKA’ relacja?

Czy można ją mieć wyłącznie z ludźmi? 

Czy bliska relacja z człowiekiem może nas zniszczyć?

Ludzie żyjący poprzez umysł postrzegają bliskie relacje ze zwierzętami w chorobliwy sposób. Wydaje im się, że skoro człowiek 'nie potrafi’ stworzyć związku z drugim człowiekiem, a tworzy je ze zwierzętami, coś jest z taką osobą nie tak.

Są to jednak ludzie nieświadomi, że ZWIĄZKÓW nie powinno się tworzyć, zupełnie tak jak życia nie powinno się układać. Związek albo istnieje pomiędzy dwoma istotami, albo go nie ma -tworzenie na siłę skończy się katastrofą. Związek możemy mieć zarówno z ludźmi, Duchami, miejscami, zawodami jak i zwierzętami. Związki te mają swoje ograniczenia i mają m.in. służyć nam wykonaniu zadań, które nałożyliśmy na siebie, wybierając obecne życie.

Żaden Związek nie kończy się i nie zaczyna w przypadkowym momencie. Wiele z nich, które mogłyby trwać latami i służyć obu stronom, rozpada się ze względu na brak zrozumienia po co one istnieją, co mają wnieść do naszego życia i gdzie leżą zdrowe granice. Człowiek z czasem zaczyna domagać się za dużo, zwłaszcza w związku partnerskim i kiedy oczekiwania względem jednego człowieka przekraczają limit wytrzymałości danej osoby, ta odchodzi, by odzyskać wolność i móc znowu oddychać.

Oczekiwania

Błąd jaki większość ludzi popełnia to niezauważanie momentu, w którym zaczyna się przerzucać wszystkie swoje potrzeby jakie mają nam zaspokajać WSZELKIE związki w naszym życiu (nie tylko partner czy partnerka, dzieci i rodzina, ale również znajomi, współpracownicy, przyjaciele, zwierzęta, praca, obcy ludzie, przypadkowo spotkane osoby, Duchy, wiara, marzenia i cele…) na jedną osobę – najczęściej tą, z którą wiążemy swoje dalsze plany lub całe życie i podświadomie domagać się na poziomie energetycznym by ta osoba zaspokajała je nam.

Zapominamy wtedy całkowicie, że jest zdrowy limit tego, co każdy człowiek może nam podarować od siebie – nawet kochając nas z całego serca i nie wyobrażając sobie życia bez nas.
Przekraczając tą granicę zaczynamy opróżniać UKOCHANĄ osobę z energii, zdrowia, światła i chęci do działania. Ta osoba może zacząć marnieć lub chorować, zmieni się jej lub jego osobowość, a w nas narosną pretensje, że ten ktoś nie jest już tym, co byśmy chcieli mieć.
 
Nie zauważamy, że zabieramy tej osobie prawo do posiadania w swoim życiu innych ludzi, którzy będą czerpali z obecności tej osoby, a jednocześnie na poziomie zdrowej energetycznej wymiany, dawali jej w zamian coś bardzo potrzebnego.
Idąc w tym kierunku zamienimy związek, który był zdrowy w relację kata i ofiary, a na koniec możemy stać się wampirem, który nie potrafi odpuścić osobie, którą złapał w sidła. W tą pułapkę najłatwiej wpadają Ci, którzy nie potrafią stworzyć zdrowej relacji ZE SOBĄ. Nie umieją samodzielnie o siebie zadbać, podarować sobie miłości, troski i uwagi, za to oczekują, że inni ludzie w życiu takiej osoby, będą rezygnowali z siebie, by zaspokoić jej lub jego potrzeby.

Wartościowe relacje

Ponieważ wielu ludzi nie potrafi uwolnić się od własnych umysłów i tego, co one im narzucają, relacja z innym człowiekiem może być naprawdę wykańczająca.

Ci, którzy czują znacznie więcej niż przeciętna, często z troski o własne zdrowie i z miłości do siebie, rezygnują prawie całkowicie z relacji z innymi ludźmi, a na ich miejscu pojawiają się relacje z Duchami, przyrodą, naturą, zwierzętami – tymi materialnymi jak i zwierzętami mocy, które są przewodnikami w świecie Ducha.

I na tej ścieżce odkrywają swoje naturalne predyspozycje, talenty, wiedzę i zdolności. Zaczynają skupiać się na ich rozwoju, na siłach i słabościach tego, co w nich drzemie, a następnie pewnego dnia, kiedy już znajdą zrozumienie siebie i prawdziwą miłość do siebie, postanawiają wyjść z tym, co w nich najcenniejsze do innych ludzi. Tworząc z nimi związki na zupełnie innym poziomie niż wcześniej.

Wciąż rezygnując praktycznie z większości relacji, ale dostrzegając i szanując te, które wnoszą do ich życia coś wartościowego. Jednocześnie Ci ludzie walczą o każdego człowieka, który chce wyjść ze świata umysłu do świata miłości, a ponieważ poświęcili sobie wystarczająco czasu na znalezienie narzędzi i rozwiązań dzięki którym potrafią stoczyć wiele 'walk’, nie tracąc zbyt dużo energii, stają się w pewnym sensie Wojownikami i rozpoczynają pracę dla Wielkiego Ducha, i zmian na całej planecie.

Bliskość cielesna

Jedną z chorób jaka dotyka relacje międzyludzkie i pojęcie BLISKOŚCI w nich, jest bliskość cielesna i o ile w zdrowym związku ten temat nie powinien być poruszany, jest taki moment, w którym nasze umysły nie mając nad sobą zwierzchnictwa, zaczynają popadać w chore wyobrażenia i potrzeby, które tak naprawdę nie są potrzebami ani Duszy, ani danego człowieka.

Nasze umysły zaczynają podążać w stronę postrzegania relacji ludzkich wyłącznie poprzez pryzmat bliskości cielesnej, zapominając całkowicie o tym, czym faktycznie jest ZWIĄZEK – że ma on swoje cele i zadania, ale także pewne ograniczenia i przede wszystkim, czy nam się to podoba czy nie, jest on bardzo ściśle związany z planem Wielkiego Ducha i harmonią energetyczną w nas, naszym życiu, ale też w życiu tego drugiego człowieka.

Przestajemy szanować sam ZWIĄZEK w takiej formie w jakiej powinien on naturalnie istnieć między dwojgiem ludzi, naruszamy granice, a następnie zaczynamy sobie nawzajem wyrządzać krzywdę.

I to jest moment, gdzie zastąpienie bliskiej relacji z drugim człowiekiem, relacją ze zwierzęciem, może pomóc człowiekowi bardzo szybko oprzytomnieć, co faktycznie jest zdrowe, a co zaczyna być chore w jego postrzeganiu BLISKIEJ ISTOTY.

Jeżeli ma się zdrowy związek ze sobą i kocha się siebie, człowiek chce sobie pomóc jak najszybciej, nie ukrywa przed sobą, że zaczyna się z nim dziać coś niedobrego tylko szuka jak najszybciej pomocy.

Zanikanie związku

Postrzeganie bliskiego człowieka wyłącznie w seksualny sposób zabija w ZWIĄZKU wszystko, co jest w nim najpiękniejsze – to, czego człowiek w związku faktycznie szuka: zaufanie, bliskość, otwartość, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie, wzajemną wymianę, piękne chwile i uczucia, zrozumienie.

Taki schorowany umysł zaczyna zapominać, co tak naprawdę jest ważne i jakie są prawdziwe potrzeby danej istoty. Zapomina również o tym, że przyjemnością było chronienie bliskiej osoby, czy dostrzeganie i dbanie o jej / jego potrzeby. Im dalej umysł podąża w chorobę, tym bardziej z pielęgnowania związku, zamienia się w tyrana, który będzie niszczył to, co wcześniej kochał i chronił. Wykręcone zostaje pojęcie 'bliskości’ i zaczyna być 'ciągle mało’, przestajemy czuć wewnętrznie obecność drugiego człowieka, więc domagamy się bliskości fizycznej.

Inne spojrzenie

Kiedy człowiek zrozumie, że ZWIĄZKI już istnieją i nie potrzeba ich na siłę tworzyć, przestawia tor myślenia własnego umysłu z tworzenia czegoś sztucznego, na odkrywanie czegoś, co i tak już jest, skrywając Dar jaki przynosi dana relacja do naszego życia. Warto wtedy poświęcić chwilę na zastanowienie: 

DLACZEGO AKURAT TERAZ? Bo przecież ten moment nie jest przypadkowy. Dlaczego tak, a nie inaczej? Bo to również nie jest przypadkowe. Jakie pragnienia i oczekiwania się w nas uwalniają, co się w nas pojawia wraz z kolejnym wartościowym związkiem, który zaistniał w naszym życiu?

Warto obserwować to, co się w nas dzieje, bo jest to pewnego rodzaju skarbiec, który jeśli tylko człowiek poświęci mu chwilę, może przynieść ogrom dobrobytu – może nie koniecznie materialnego, ale z całą pewnością energetycznego, duchowego, ale również mentalnego.

Przyjęcie do wiadomości, że ZWIĄZKI już istnieją i każdy człowiek ma je do odkrycia, popycha nas w świat, do ludzi, do odwiedzenia nowym miejsc, nawiązania kolejnych relacji, do szukania, ale w zdrowym sposób – SWOICH ludzi, a w środku, w naszych sercach zapala się światełko radosnego oczekiwania na to, co Życie nam przyniesie.

To nastawienie otwiera drzwi do naszego życia zupełnie innym ludziom niż Ci, którzy gościli w nim do tej pory, często właśnie tym, za którymi od dawna się tęskniło.

Człowiek po traumatycznych przeżyciach w relacjach z innymi ludźmi, nie potrafi odnaleźć w sobie odwagi i siły, by po raz kolejny zaufać i się otworzyć.

Relacja ze zwierzęciem, które w tym czasie, kiedy Dusza tej osoby będzie szukać uzdrowienia i wsparcia, może uzupełnić braki ciepła, dotyku, zrozumienia, bliskości i obecności, a jednocześnie ukoić wewnętrzny ból jaki istnieje w nas zawsze, kiedy nie można nikomu zaufać. Zwierzęta mają to do siebie, że potrafią być wspaniały lekarzami dla takich ludzi.

Taka relacja może później działać jak schron, zawsze jeśli coś znowu nie wyjdzie, będzie obok przyjaciel i nie zostawi Cię samej / samego.

Dodatkowo… zwierzęta mają zdolności, których wielu ludzi utopionych w swych umysłach nie posiada – zdolność kontaktu ze światem Duchowym i choć wielu z nas jest tego całkowicie nieświadoma, te futrzaste istotki potrafią znaleźć człowiekowi pomoc, wędrując po świecie Wielkiego Ducha prosto do szamana lub szamanki, opiekuńczego Ducha lub anioła, nawiązując z nimi kontakt, zanosząc problem, prosząc o pomoc. I nie ma dla nich żadnych ograniczeń przestrzeni, nie ma klas społecznych ani podziałów. Potrafią przekroczyć absolutnie wszystko i dotrzeć, gdzie trzeba – choćby na drugi koniec świata – by znaleźć wsparcie.

Ludzie 'umysłu’ nie posiadają żadnej wiedzy na ten temat i bardzo szybko wpadają w osądzanie tych, którzy po ciężkich zranieniach szukają ukojenia wśród zwierząt. Nie warto słuchać opinii takich ludzi, bo w większości są to osoby, które nie chcą udzielić sobie pomocy i wsparcia, odmawiają sobie tego, co im potrzebne do wyzdrowienia, jednocześnie osądzając tych, którzy potrafią to zrobić, bez względy na opinię innych ludzi.

Spodobało się?

UWAGA! TEKSTY NA TEJ STRONIE NIE SĄ PORADĄ MEDYCZNĄ ANI WSKAZÓWKĄ DO SAMODZIELNEJ TERAPII. W WIĘKSZOŚCI SĄ TO ROZWAŻANIA NAD PROBLEMAMI WSPÓŁCZESNYCH LUDZI.

ZDJĘCIA: JONAS VINCENT, MARCOS PAUL PRADO, JOSH HILD, MOHAMED NOHASSI, DANIEL LINCOLN..

Start typing and press Enter to search

error: Zawartość chroniona.