Nie!
Wezmę TO, bo TO
jest teraz COŚ.
Nie ważne, co 'COŚ’ oznacza.
Po co się zastanawiać.
Podmień „TO” na cokolwiek
co dla kogoś jest wartościowe.
Ślepy to weźmie od kogoś,
bo TO jest tam COŚ.
Ślepy się nie zastanowi,
że to jest COŚ dla tego kogoś,
a Kogoś umrze,
bo znikło COŚ.
COŚ też umrze w ręcach Ślepca,
bo tylko u Kogoś jest czymś.
Ślepiec później ślepo znajdzie
kolejne COŚ u kolejnego Kogoś,
byleby choć na chwilę pokazać reszcie,
że ma to COŚ.
Ślepiec się spieszy i goni.
Bo się nauczył, że TO COŚ szybko znika.
Trzeba wykorzystać moment
Póki COŚ jest prawdziwym czymś.
Ślepiec jednak nie wie, że TO
jest COŚ u tego Kogoś.
A chwali się tam, gdzie zobaczą,
że ma to COŚ.
I nagle…
Rozpoczyna się bitwa
Od kogo ślepiec wziął COŚ?
Bo wszyscy zapatrzyli się
na JEDNO Coś, zapominając,
że każdy ma swoje.