MAAT – Bogini Sprawiedliwości
Nauczeni, że o sprawiedliwości decyduje sąd, rozprawa, świadkowie, dowody, wyroki, pieniądze…
gdzie ktoś jest uznany winnym, ktoś ofiarą, ktoś przegranym, ktoś wygrywa…
zapomnieliśmy CZYM tak naprawdę JEST SPRAWIEDLIWOŚĆ?
Zapomnieliśmy, że zaczyna się ona w nas.
Od naszego własnego sprawiedliwego spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość.
Ta NASZA zmyślona sprawiedliwość jest bardzo chorobliwa.
Uczy nas zażartej walki ze sobą o swoje racje, a przecież PRAWDA jest Prawdą.
Zaszczepia w nas strach, domaganie się zadośćuczynienia, patrzenie wyłącznie na własny interes i własną krzywdę…
Czym więc jest Prawdziwa Sprawiedliwość?
Maat nie wydaje wyroków.
Maat nie ocenia.
Maat nie zajmuje stron.
Maat nie jest sędzią.
Maat nie pyta o dowody i świadków…
Maat sprawdzi ile jest w Tobie człowieka.
Jeżeli skierujesz się do Prawdziwej Sprawiedliwości, zabierze Cię ona w duchową podróż byś zrozumiał swojego wroga.
Znalazł się w jego skórze, zaznał jego bólu, straty, rozczarowań. Spojrzał na świat jego oczami. Doznał jego porażek i ograniczeń, sił i słabości. Stanął przed tymi samymi ciężkimi wyborami, zmagał się z tymi samymi demonami, lękami i chorobami…
Pokaże Ci Ciebie z wielu perspektyw, Twoje działania z wielu płaszczyzn, nie tylko z Twojej idywidualnej pozycji, z której domagasz się sprawiedliwości i kiedy już faktycznie będziesz WIDZIEĆ, zostawi Cię samego przed lustrem – osądź siebie.
Na ile dałeś radę być lepszym człowiekiem?
Czy wciąż chcesz być tym, który potępi?
Jak bardzo iluzoryczne było Twoje dobro?
Czy przypadkiem nie zapadła kurtyna milczenia, okrywając Twoim współczuciem tego zajadłego wroga?
Ile was tak naprawdę różni, a ile macie ze sobą wspólnego?
Czy przypadkiem nie znikła już z Ciebie mściwość, zastąpiona radością i wdzięcznością, że możesz znowu być sobą?
Czy przypadkiem zamiast sądu, nie chcesz po prostu odpuścić i życzyć temu człowiekowi by jak najszybciej znalazł dla swojej duszy ukojenie?
Cóż by załątwił sąd i świadkowie?
Pogłębiłby jedynie wzajemną przepaść i niezrozumienie, lecz kiedy na scenę wkracza empatia… nagle wrogowie zmieniają się w tych, którym jak najszybciej trzeba pomóc.
Czy my potrzebujemy wojen? Nie.
Czy potrzebujemy kłótni? Nie.
Czy potrzebujemy szubienic? Nie.
Czy potrzebujemy sądów? Nie.
Czy potrzebujemy więzień pełnych ludzi, z którymi nie wiadomo, co zrobić? Nie.
Ale ilu z nas, zamiast zrozumienia, wybiera walkę?
Ilu z nas potrafi zrobić krok w tył i zastanowić się, zamiast z zajadłością potwora domagać się swoich racji?
Czy miałbyś odwagę by zwrócić się ze swoją sprawą do Prawdziwej Sprawiedliwości?
Stać się swoim wrogiem na jakiś czas?
Przejść jego drogę?
Doświadczyć jego mentalności?
Z wolnej woli i pełnej świadomości mało kto wybrałby bycie złym człowiekiem, rezygnację z siebie i miłości. Co więc dzieje się w tej istocie, że nie potrafi odnaleźć siebie?
Kim jesteś Ty, by osądzać?
Czy w świecie miłości, nie powinniśmy wrogów zamieniać w przyjaciół?
MAAT uczy prostej zasady: nikt nie jest wrogiem – nic nie wydarza się bez przyczyny,
a wiele z tego, co się dzieje i o co masz pretensje, wywołane zostało Twoimi podświadomymi potrzebami do dalszego rozwoju. Czasami ktoś nie chce, a zostaje zmuszony, by odegrać Ci rolę wroga i bardzo źle się z tym później czuje. Zawsze masz wybór, jeżeli widzisz, że coś jest nie tak – możesz coś z tym zrobić, jeżeli potrafisz, lub zaakceptować, jeżeli nie umiesz tego uzdrowić i iść robić swoje.
Czasami… by czyjaś dusza mogła podnieść się z tego, co ją spotkało, wystarczy, że poczuje, że w końcu jest przy niej przyjaciel, który wszystko rozumie i o nic nie pyta, wszystkiego wysłucha i nie oceni, widzi Prawdę, widzi Twoją wartość i piękno, nie musisz nic udowadaniać i tłumaczyć.
I takim aniołem może być każdy z nas.
Zamiast ze sobą walczyć, możemy sobie pomóc.
Wystarczy chęć, by zrozumieć.
Wystarczy akceptacja, by nasze różnice z utarczek i nieporozumień, zamieniły się we wspólny dobrobyt i różnorodność.
Wystarczy szacunek do drugiego człowieka.
Prawdziwa Sprawiedliwość działa, tylko mało kto to widzi.
Zła się nie da zwalczyć – walka je wzmacnia.
Trzeba znaleźć źródło, które to zło rodzi i je uzdrowić.