Karm swoją duszę, nie umysł.
Wyobraź sobie, że jest coś tak cennego, że żadne pieniądze, kryształy, czy dobro materialne, nie zrównoważą nigdy wartości.
Wyobraź sobie, że jest coś tak pięknego, że patrzenie na to, nigdy się nie nudzi. Dostarcza wzruszenia do samej głębi Twojego Jestestwa i po raz pierwszy w Twoim życiu, wywołuje w Tobie uczucie ZASZCZYTU, że masz możliwość z tym przebywać. Jest to rodzaj Piękna, który z czasem nie mija, a wzrasta.
Wyobraź sobie coś tak kruchego, delikatnego, dobrego i łagodnego, że nawet piórko jest przy tym niebezpieczne, a jednocześnie…
w tej kruchości jest siła potrafiąca powstrzymać tornado i budząca w Tobie pokorę.
Wyobraź sobie coś, czemu możesz absolutnie bez żadnych wątpliwości zaufać. Wiesz, że jest szczere, że pragnie jedynie Twojego dobra, nic od Ciebie nie chce, za to wiele może Ci pokazać i Cię nauczyć.
Wyobraź sobie, że ktoś składa to w Twoje dłonie, a Ty nie mając nigdy wcześniej kontaktu w tym świecie z takim pięknem, wartością, siłą i łagodnością, nie możesz złapać oddechu z zaskoczenia.
Twój umysł wypiera istnienie tego – 'to jest niemożliwe’, 'tak nie jest’, 'tego nie ma’, 'to tylko FIKCJA’. Jesteś w stanie pójść za tymi myślami i w nie UWIERZYĆ, że to tylko sen… bo wychowany w obecnych czasach nazbyt przyzwyczajony jesteś do emocjonalnego chłodu, brzydoty, tępoty, nijakości, bezsensu, walki, szarpaniny, chcistwa, krnąbrności…
A jednak…
Trzymasz to na rękach i czujesz jak energia, którą emanuje, sprawia że miękniesz.
Twój umysł się szarpie, ale Tobie po policzkach zaczynają płynąć łzy.
Twój umysł nie rozumie, ale Ty zaczynasz w końcu oddychać i dopiero w tym momencie uświadamiasz sobie jak długo się dusiłeś.
Twój umysł upiera się przy swoim – to jest zbyt PIĘKNE, by było PRAWDZIWE, to tylko SEN i ma rację… w obecnych czasach to jest jedynie PIĘKNY SEN… i kiedy dociera do Ciebie ta Prawda, płaczu już nie da się powstrzymać, wylewa się żal i smutek, że tyle lat trzeba było spędzić w rozpaczy i tęsknocie za tym, co teraz trzymasz w swych rękach, będąc w samotności z podłym umysłem, który mówił Ci, że to przenigdy się nie odnajdzie i nigdy nie stanie się Prawdą.
Trzymasz to na rękach, swoją Duszę i już Cię nic nie obchodzi. Żadne dobra materialne, żadna walka, żadna gonitwa, żadna praca, żadne udowadnianie swego, żadni ludzie czy ich opinie. Teraz wystarczy, że możesz z tym posiedzieć, popatrzeć na to, kochać, podziwiać, zatroszczyć się i chronić tak długo, aż wzmocni się wystarczająco by zacząć W PEŁNI żyć, działać i się cieszyć.
Głupi umysł nie wie, co robić, ale Ty już zapomniałeś, co to w ogóle jest wahanie, niewiadoma, wewnętrzny konflikt, chaos myśli. Po prostu już wiesz, co jest ważne, a co kompletnie nie ma znaczenia.
Teraz już wiesz, że to Cudo boi się wojny, boi się walki, płacze przy kłótniach, nie lubi oceniać, a bardzo lubi kochać.
Teraz już wiesz, że nie ma znaczenia dobro materialne czy to, że nakarmisz ciało – już wiesz, że wszystko, co wybierasz ma przede wszystkim NAKARMIĆ TWÓJ CUD.
Już wiesz, że Spokój jest święty, bezpieczeństwo i pokój to wartości nadrzędne, bo wtedy to Cudo zaczyna świecić kolorami tęczy, a ty po prostu w niemym zachwycie nie możesz się napatrzeć.
Już nie chcesz walczyć, chcesz tworzyć – Piękno, Wartość, Jakość, Harmonię i kompletnie nie ma znaczenia, czy ktoś to doceni, czy ktoś zapłaci… ten CUD zalewa Cię wtedy taką miłością, że nic się temu nie równa.
Już wiesz, że umysł trzymał nad Tobą władzę bo sprawiał, że COŚ się działo w życiu pełnym niczego, że wykorzystywał fakt, że nie chciało Ci się żyć w tym świecie, na takich zasadach jakie nam oferuje.
Wiesz, że cała szarpanina i walka, złość, nerwy, konflikty i nieporozumienia z innymi oraz ze sobą rodziły się z bólu, żalu i tęsknoty za Twoim Cudem.
Wiesz już, że logika umysłu nie ma wartości i w momencie porzucasz ten sposób działania. Od teraz liczy się wszystko, co uszczęśliwi Twoją Duszę.
Już wiesz, że płacz to nie słabość, a oczyszczenie;
otwartość i emocje, nie są słabym punktem, a siłą, która może zbawić i Ciebie, i cały świat.
Nie lubiłeś uczuć, bo były negatywne, a teraz uświadamiasz sobie, że jesteś tu właśnie po to, by CZUĆ wszystko, co najlepsze i pozwalasz sobie znowu czuć.
Wiesz, że to, co trzymasz w rękach, doprowadzi Cię do szczęścia, odkryje przed Tobą jak proste jest życie i jak mało trzeba, by było CUDOWNIE.
Umysł jeszcze coś tam gada, ale Ty powoli zapominasz o jego istnieniu, przy tym, co czujesz, ta paplanina traci na wartości i wiesz, że od teraz TWOJA UWAGA będzie płynąć w stronę Twojego Cudu, bo jesteś tutaj dla niego, dla siebie i swojej Prawdy.