TEMPO – czyli JAK CORONAWIRUS ratuje naszą Psyche.
Patrząc z perspektywy jednostki – dzieje się nam krzywda.
Gospodarka podupada. Biznesy się kończą. Pieniądz przestaje płynąć. Boimy się o życie, bliskich i zdrowie. Plany się rozsypały w pył. Realizacje przystopowały, ograniczono nam swodobodę działania i poruszania się, straszą nas jakimiś szczepionkami, wymyślamy sobie wokół tego teorie spiskowe… ogółem nadszedł KONIEC ŚWIATA.
Ale…
Kiedy przypomnimy sobie, że ABSOLUTNIE NIC nie dzieje się bez zwierzchnictwa wyższych sił. Nagle okazuje się… że to po prostu czas na zastanowienie. Czas ratunku. Wyhamowanie rozpędzonego pociągu całej naszej współczesnej kultury, który zmierzał prosto w przepaść.
Patrzymy na gospodarkę, a powinniśmy spojrzeć na nasze umysły.
PĘD jaki zaczął być tworzony przez nigdy nie zatrzymujące się milirady jednostek, żyjących na tej planecie i każdego dnia generujące CHAOS myśli, decyzji i działań… doprowadziłby nas do czystego szaleństwa i chociaż nasze świadomości byłyby ograniczone do stopnia, w którym można byłoby dalej twierdzić, że jesteśmy całkiem 'normalni’… to nigdy nie odzyskalibyśmy już kontaktu z naszymi Duszami, to one, wpadłyby w czysty obłęd i nikt, już nigdy nie odważyłby się na podróż – spiritualną podróż – w stronę Świata Ducha, ze strachu, że nie odzyska kontaktu z rzeczywistością.
Nic się nie wali.
To jest koniec kontroli umysłu i tylko jemu przeszkadza, że dzieje się coś, czego nie może złapać w swoje cugle.
Zadano nam, jako ludziom, pytanie, w którą stronę chcemy dalej zmierzać?
Bo nasze Dusze, nie lubią pędzić, nie lubią przegabiać tu i teraz, nie lubią pomijać, nie lubią nijakości, nie lubią MASY i masowej produkcji, nie lubią się upodabniać, uśredniać, mieszać…
DUCH jest istotą JAKOŚCI,
DUCH lubi się doskonalić,
DUCH nie patrzy na przepych, na ilość, a na jakość
i poprzez JAKOŚĆ nie chodzi mi wcale o perfekcyjność, w świecie DUCHA JAKOŚĆ oznacza na ile Twoje działania płyną z czystej, bezwarunkowej miłości, szczerości, duchowej czystości i spokoju. W jakim stopniu przyczyniasz się do tworzenia Harmonii?
Na ile Twoje działania są w zgodzie z Twoją Duszą, bo choćbyś stworzył/a majstersztyk wszechczasów, choćbyś był/a geniuszem ponad wszelką miarę… jeśli to jest w sprzeczności z Twoją Duszą, nie ma w tym żadnej jakości.
Zatrzymano nas w tym szaleńczym Pędzie i nagle planeta może złapać oddech, a problemy klimatyczne rozwiązują się same.
Anulowano nam sporo planów, pokończono sporo biznesów… czas się zapytać, czy aby na pewno, było mi to potrzebne? Czy aby na pewno to moja droga? Czy aby na pewno był w tym sens?
Stoimi w miejscu i aż wszystkich skręca z wściekłości… tyle można było zrobić… tylko czy na pewno to było potrzebne?
Patrzyliśmy i patrzymy z indywidualnej perspektywy, a teraz problem objął nas wszystkich i kiedy spojrzymy jako Całość, czy ta cegiełka, którą swoją istotą i obecnością dokładam, jest zdrowa? Czy chora? Przynosi coś dobrego, czy tylko się domaga? Czy przypadkiem moja Dusza nie prosi mnie o uzdrowienie? Bo przecież DUCH chce dawać swoją obecnością WARTOŚĆ, jak Dusza może być zdrowa, jeśli nie może podarować swoją obecnością wartości?
Zapędzeni w kołowrotku jak chomiki, zaczęliśmy zapominać, że można z niego wyjść, że poza tym kołowrotkiem jest CAŁY WIELKI ŚWIAT i nie chodzi o podróżowanie. CAŁY WIELKI ŚWIAT DUCHA, w nas, niewidoczny dla oczu, skrywający tajemnicę szczęśliwego życia, spełnionego życia, życia pełnego pasji, satysfakcji i przyjemności z bycia.
DUCH nie ma wstępu do żyć, w których człowiek nie potrafi się zatrzymać, w których umysł pogania nas jak niewolników.
DUCH jest czystą MAGIĄ.
Magia życia polega na odkryciu bogactwa naszego wnętrza i prawdziwych uczuć.
Magia szczęśliwego życia polega na odnalezieniu przyjemności z absolutnie wszystkiego co mamy, co robimy i co możemy.
Przyjemności z pobytu w swoim ciele,
przyjemności z założenia ulubionych ubrań,
przyjemności z oddechu,
przyjemności z poczucia we włosach wiatru,
przyjemności z poczucia ciepła ogniska,
przyjemności z ciszy jaką przynosi noc, światła gwiazd, trzaskającego ognia, szumu liści nad głowami i muzyki świerszczy.
Magia kryje się w rosie o poranku, promyczkach słońca zaglądających przez okno, mgle nad dolinami, w chmurach, wschodach i zachodach słońca, przemieniających się porach roku.
Magia kryje się w zrozumieniu SIEBIE, ukochaniu swoich zalet i wad, pogodzeniu się ze sobą, przywróceniu swojemu wnętrzu Świętego Spokoju i Równowagi.
Magia kryje się w dostrzeganiu w drugim człowieku tej najpiękniejszej cząstki.
Nie jesteśmy tu, by rywalizować ze sobą o to, kto jest ważniejszy.
Przyjemność przychodzi, kiedy WIDZĘ JAKIE PIĘKNO skrywa się w niby prostych ludziach,
humor wraca, kiedy zaczyna się widzieć jak bardzo Ci ludzie chcą to schować przed sobą i pokora też przychodzi, że nie warto być kimś, kto sprawia, że chce się przed takim człowiekiem ukryć swoją najpiękniejszą wartość, bo wtedy ciężko wybaczyć sobie i WTEDY właśnie TRACIMY NAJWIĘCEJ – KIEDY PRÓBUJEMY PRZYĆMIĆ INNYCH WŁASNYM ŚWIATŁEM, zamiast zebrać nektar przyjemności, szacunku i ZASZCZYTU, że chociaż na chwilę mogę pobyć w obecności kogoś, noszącego w sobie takie Piękno.
Jak zagoniony człowiek może to w ogóle dostrzec?
Jeśli nie widzę tego teraz, nie dostrzegę tego nigdy.
Czas się zatrzymać.
Czas spojrzeć.
Czas dostrzec.
Czas docenić.
Czas na Wdzięczność, Radość i Pokorę.
Dziękuję za wszystkim wspaniałych ludzi jacy pojawili się do tej pory w moim życiu. 💛